|
0:2 (0:1) |
|
Best Bruk |
|
Tank Chem Przemyków |
|
Czas spotkania: 40 min.
„ZaBRUKowali” bramkę
14.01 rozgrywaliśmy bardzo istotny mecz w Powiatowej Lidze Futsalu w Kazimierzy Wielkiej. Naszym rywalem był kolejna z ekip walcząca o play-off , Best Bruk. Tak naprawdę stawka tego meczu z naszej perspektywy, a pewnie i z punktu rywala była co najmniej podwójna. Ewentualna nasza przegrana w praktyce przekreśliła by nasze ambicje w walce o top4 a ekipa M.Włodarczyka powoli mogła by się zastanawiać z kim lepiej rozgrywać dwumecz w walce o finał PLFu. Jak by nie patrzeć był to mecz nie o 6 pkt. Ale nawet o 7, ponieważ w przypadku takiej samej ilości punktów zdecyduje bilans meczów bezpośrednich pomiędzy zainteresowanymi.
Już przed meczem pojawiły się problemy. Nie jest chyba dla nikogo niespodzianką że mieliśmy kłopot ze skompletowaniem ławki rezerwowych, a co gorsza bezpośrednio przed mecze D. Mocherek zgłosił problem z dojazdem i zaczynało się robić jeszcze ciekawiej. Koniec końców D. Gwóżdż przejeżdżał w tym czasie przez Proszowice i sytuacja została opanowana. Przed meczem myśleliśmy dośc mocno o dopisaniu zawodnika zrzeszonego, gdyż bardzo dobrze grający na początku sezonu M.Czekaj wypadł ze względu na problemy zdrowotne. Niestety nie zdążyliśmy dopisać innego zawodnika i na ławce rezerwowych jako opcja awaryjna został ściągniemy J.Oracz, pasowało by napisać bezpośrednio z trybun, ale to określenie po ostatnich meczach nie jest do końca prawdą. Koniec końców dysponowaliśmy na ławce jednym zawodnikiem który, podobnie jak to było z Caffaro, był gotowy do gry tylko w przypadku kontuzji, kartek. Ekipa Best Bruku pewnie też miała swoje problemy bo jak wiadomo 90% zawodników występują w lidze KPR w proszowickiej hali.
Początek meczu rozpoczął się z mocnego kopyta. Już w 20 sekundzie Best Bruk miał sytuacje sam na sam, najpierw obronioną przez M.Oracza, a dobitka wylądowała na słupku. Za następne 20 sekund wyszliśmy na prowadzenia gdy D. Mocherek zagrał do D.Gwożdzia, a ten w swoim stylu minął obrońce rywala i sfinalizował akcję bramką. Nikt wtedy chyba się nie spodziewał, iż na następną bramkę przyjdzie nam czekać aż 35 minut. W między czasie ekipa Best Bruku dość wyraźnie przeważała, ale albo strzały były blokowane, albo dobrze bronił bramkarz, albo zawodnicy rywala fatalnie chybili. Skuteczność obu ekip była naprawdę dramatyczna, ale to co pudłowała ekipa z pod Proszowic to było coś nieprawdopodobnego, my też mogliśmy podwyższyć prowadzenie ale brakowało szczęścia w finalizacji kontr. W praktyce rozstrzygającym momentem meczu była 35 minuta meczu. Najpierw J.Bartosik trafił w bramkarza z przedłużonego rzutu karnego a za chwilę strzał D.Mocherka zatrzymał ręką w polu karnym jeden z zawodników Best Bruku i mieliśmy rzut karny. Do rzutu karnego podszedł D. Gwóżdż i wytrzymał wojnę nerwów podwyższając nasze prowadzenie. Przeciwnik mając w pamięci słabą grę z bramkarzem w polu z meczu z Pływalnią zwlekał jak najdłużej z wycofaniem bramkarza. Na ten ruch zdecydował się około 2 minuty przed końcem. Ale jedyne co wywalczył to kolejny przedłużony karny i tym razem K.Bżdziuła uderzył identycznie jak Bartosik i piłkę sparował M.Oracz. W końcówce mieliśmy swoją piłkę na 3-0 ale przekombinowali w tej sytuacji D.Gwóżdz z T.Mocherkiem.
Wygrana dała nam realną szansę na zrealizowanie planu, czyli awansu do top4. Szkoda jedynie, iż najprawdopodobniej o ten awans dalej walczymy z ekipą Best Bruku. W tym meczu lepszą drużyną nie byliśmy, ale w przeciwieństwie do poprzednich zremisowanych meczów zapisaliśmy ważne 3pkt., co ważne z bezpośrednim rywalem w walce o top4. Teraz czekają nas 2 mecze z teorii nieco niżej sklasyfikowanymi rywalami i ewentualna strata punktów z tymi rywalami może być fatalna w skutkach. Ekipie Best Bruku życzymy awansu do top4*, ale życzenie to obwarowane gwiazdką, iż „ewentualny awans Best Bruku nie oznacza braku awansu naszej drużyny”.
1.
Mariusz Oracz
2.
Sebastian Noga
3.
Dawid Gwóżdz
4.
Tomasz Mocherek
5.
Damian Mocherek (2 asysty)
6.
Jarosław Oracz
Oceny zawodników »