W okresie między wakacyjnym rozgrywaliśmy dwa dośc dobrze obsadzone turnieje. Pierwszy był rozgrywany 15.07.2017 w Glewcu gdzie organizatorem było Stowarzyszenia Kilo Wiejskiej Futsal Team. Drugi był rozgrywany tydzień póżniej tj. 23.07.2017 w Nowym Brzesku gdzie organizatorem była LZS Nadwiślanka Nowe Brzesko.
Glewiec
W wyniku losowania wystąpiliśmy w grupie B gdzie naszymi przeciwnikami mieli być Kilo Wiejskiej, Auto Art. I Parszywa szóstka. W praktyce to tylko ostatnia ekipa stanowiła duży znak zapytania jaki prezentuje poziom bo po pozostałych dwóch ekipach widzieliśmy czego mniej więcej się spodziewać.
Na sam turniej pojechaliśmy w składzie M. Oracz, S. Noga, D. Gwóżdz, K.Staniszewski, Ł. Marzec, M. Kukuła i D. Jaworski. W praktyce standardowo rozpoczęliśmy turniej z jednym rezerwowym, a samą fazę play off graliśmy już bez rezerwowych gdy Marzec musiał wracac do Krakowa
Pierwszy mecz turnieju zaczęliśmy z naprawdę mocnym kadrowo Auto Art. Na papierze naprawdę solidna ekipa która regulamin wycisnęła do granic możliwości i skompletowali niezłą ekipę z zrzeszonymi Przybyłem, Przeniosłem i Oraczewskim. Sam mecz między naszą ekipą a Auto Artem był chyba najlepszym meczem turnieju(ewentualnie Auto – Bishaka w półfinale), bo poziom sportowy był naprawdę wysoki a poprzez mądrą grę w defensywie udało się przeciwnika punktowac w kontrze. Koniec końców wygraliśmy 4-1 i tak naprawdę staliśmy się głównym faworytem do wygrania grupy. Drugi mecz z Parszywą Szóstką był zupełnie innym spotkaniem. Rywal zagrał defensywnie i mimo wyrażnej przewagi nie przekładało się to na sytuacje bramkowe. Na prowadzenie wyprowadził nas Jaworski ale na 3 minuty przed końcem po głu8piej stracie rywal wyrównał. Meczem tak naprawdę o wszysto było spotkanie z gospodarzem z Kilo Wiejskiej. Mimo bardzo dobrego bilansu bramkowego o awansie decydował bezpośredni mecz i tak naprawdę porażka nas eliminowała z dalszej gry. Na prowadzenie wyprowadził nas Staniszewski ale w pewnym momencie złapaliśmy kilku minutową zadyszkę dzięki której rywal wyrównał a co gorsza miał karnego na awans, całe szczeście obronionego, następnie z pomocą bramkarza pomogła nam jeszcze poprzeczka ale końcówka należała do nas i wygraliśmy 3-1
Wyniki fazy grupowej
STOWARZYSZNIE PRZEMYKÓW 2013/TANK CHEM – AUTO ART. 4-1(3”Jaworski, Gwóżdz)
STOWARZYSZNIE PRZEMYKÓW 2013/TANK CHEM – PARSZYWA SZÓSTKA 1-1(Jaworski)
STOWARZYSZNIE PRZEMYKÓW 2013/TANK CHEM – KILO WIEJSKIEJ 3-1(Staniszewski, Jaworski, Gwóżdz)
W półfinale spotkaliśmy się z ekipą Hornets team. Ekipą solidną ale tak naprawdę było wiadome, iż jest to drużyna słabsza od naszej ekipy. Niestety świetne zawody w bramce grał Kozub, który bronił rewelacyjnie a na domiar złego jedna z akcji rywala zakończyła się bramką. Na 2 minuty przed końcem udało się wyrównać gdy Jaworski mocnym strzałem z 5 metrów wpakował piłkę do siatk i.W karnych udało się wygrac 3-1 a 3 karne udało się obronic M. Oraczowi
STOWARZYSZNIE PRZEMYKÓW 2013/TANK CHEM- HORNETS TEAM 1-1(K3-1) (Jaworski, Karne – Jaworski, Staniszewski, Gwóżdz)
Finał niestety nie był widowiskiem godnym uwagi ze względu na ulewa która nadciągnęła tuż po rozpoczęciu finału. Pech chciał że rywal szybko wyszedł na prowadzenia a tuż po straconej bramce zaczęła się ulewa i obie ekipy zdecydowały iż zdrowie ważniejsze niż dokończenie meczu w anormalnych warunkach.
STOWARZYSZNIE PRZEMYKÓW 2013/TANK CHEM – AUTO ART. 0-1
Najlepszy bramkarz – Mariusz Oracz(w sumie obronione 4 karne, więc to z pewnością na plus)
Na zdjęciu nieliczni którzy zostali po ulewie na zakończenie
Nowe Brzesko
Turniej pod nazwą „Sympatyków piłki nożnej” był rozgrywany na dwóch boiskach trawiastych o wymiarach 60*40 na obiektach LZS Nadwiślanka Nowe Brzesko. Co do rywali to w większości ich nazwy są mocno egzotyczne tj. Osasuna Pampeluna, Złotniczanka, Chłopaki na wydaniu i FC nam się nie chce.
Kadra na ten turniej także nie była zbyt liczna. M. Skotarczyk- M.Oracz, E. Pudełko, P. Kurczab, B. Tabor, S. Noga, B. Jesionka, D. Jaworski. A że tutaj graliśmy 6+1 to w konsekwencji czego także dysponowaliśmy tylko jednym zawodnikiem rezerwowym. Brak kilku ważnych zawodników w tym m.in D. Gwóżdza.
Początek turnieju to bardzo chaotyczny mecz z ekipą Złotniczanki i porażka 1-3. Niestety ale dawno nie graliśmy w takim składzie liczebnym 6+1 i było to widac w pierwszym meczu. Drugim spotkaniem był mecz z ekipą K. Staniszewskiego, Osasuną Pampeluna. Tutaj świadomi błędów z pierwszego meczu zmieniliśmy ustawienie co przyniosło oczekiwane efekty gdyż wygraliśmy 5-1. Trzecim meczem w grupie był mecz z teoretycznie najsłabszym rywalem pod urzędową nazwą „Chłopaki do wzięcia”. Mimo olbrzymiej przewagi i stwarzania dużej ilości sytuacji 100% nie udało się strzelić bramki, na duże wyróżnienie zasłużył bramkarz rywali bo prawdopodobnie zagrał w tym spotkaniu swój „mecz życia”. Jednakże tak naprawdę ten mecz nie miał znaczenia w kontekście ewentualnego wyjścia z grupy. Niezależnie od wyniku tego meczu o awansie z grupy decydował mecz z ekipą Kamila Kłody. Niestety w decydującym meczu o wyjściu z grupy zaczęliśmy odczuwać wąską kadrę. Początek spotkania mocno ustawił dalszy przebieg meczu i w konsekwencji czego mecz o awans wyraznie przegraliśmy 2-5 i musieliśmy wracac do domu już po fazie grupowej.
Wyniki
STOWARZYSZENIE PRZEMYKÓW 2013 – ZŁOTNICZANKA 1-3(Jesionka)
STOWARZYSZENIA PRZEMYKÓW 2013 – OSASUNA PAMPELUNA 5-1(Tabor, Kurczak, Jesionka, Jaworski, Noga)
STOWARZYSZENIA PRZEMYKÓW 2013 – CHŁOPAKI NA WYDANIU 0-0
STOWARZYSZNIE PRZEMYKÓW 2013 – FC NAM SIĘ NIE CHCE 2-5(Tabor, Jesionka)
Niestety w tym turnieju dysponowaliśmy zbyt wąską kadra i to się odbiło w decydującym meczu o awansie. Mógł a nawet powinien być półfinał ale nie zawsze jest tak jak by się chciało.
Podsumowując oba turnieje. Z pewnością pozostaje niedosyt z obu turniejów bo w pierwszym powinniśmy wygrać finał a w drugim przynajmniej awansować do półfinału. Mimo wszystko w obu turniejach pokazaliśmy się na pewno z pozytywnej strony a bardzo pozytywnie wypadł debiutujący tak naprawdę w naszych barwach D. Jaworski.