Przemyków - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Zegar

Quiz Przemyków

Facebook

Buttony

Logowanie

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 956, wczoraj: 116
ogółem: 800 229

statystyki szczegółowe

Twoje IP

Kontakty

Aktualności

Dobre złego początki

  • autor: bolo19, 2015-03-31 20:19

Jak zapewne każdemu wiadomo jakiś czas temu zakończyliśmy sezon halowy PLF w Kazimierzy Wielkiej. Niestety chyba po raz pierwszy w podsumowaniu jakichś rozgrywek trzeba się przyznać iż sezon zakończyliśmy z dużym niedosytem aby nie powiedzieć iż zakończyliśmy rozgrywki jako największy przegrany rozgrywek. Krótkie podsumowanie minionego sezonu w poniższym tekście którego idealnym podsumowaniem jest cytat "Dobre złego początki"

Do samego sezonu podchodziliśmy z wielkim znakiem zapytania szczególnie jeśli chodzi o prezentowany poziom pozostałych uczestników 2ligi PLFu. Jak się okazało poziom rozgrywek nie stał na wysokim poziomie i w ten sposób otworzyła się naprawdę duża szansa aby powalczy o minimum awans do czołowej 4 dającej awans do play-off. Sam początek rozgrywek miał jasno powiedzieć o co tak naprawdę będziemy walczyli bo tak się ułożył terminarz iż w pierwszych dwóch kolejkach graliśmy z teoretycznie najmocniejszymi rywalami. Mimo nie najefektowniejszej gry udało się wygrać mecze z Złotym teamem Broniszów i Wisłą Opatowiec, wygrane z tymi zespołami były jasnym sygnałem iż przy optymalnej kadrze z powodzeniem możemy wygra sezon zasadniczy. Co większa przez pierwszą część sezonu byliśmy wyraźnym liderem i po 7 kolejkach wygraliśmy 6 meczy zdobywając tym samym 18pkt. Co większa dwa następne mecze czekały nas z zespołami z dolnej części tabeli więc teoretycznie awans do top 4 wydawał się formalnością. Niestety po chyba najlepszym naszym meczu z Gladiatorem nastąpił niejako kataklizm kadrowy którego początkiem był wyjazd S. Nogi na łyżwy i w konsekwencji poważnie złamana noga. Złamanie na tyle poważne iż wymagało zabiegu chirurgicznego, w konsekwencji około 6 miesięcy wolnego od piłki. Wypadnięcie „nóżki” było niejako początkiem dramatu kadrowego przed następnym meczem i w praktyce do końca sezonu. Co prawda próbowaliśmy się ratować i zaryzykowaliśmy dopisując M. Czaplińskiego, bliskiego znajomego T. Pietrzyka. W praktyce trzeba sobie powiedzieć iż zawodnika zupełnie obcego ale prawda była taka iż nikogo umiejącego kopnąć w piłkę, w dodatku wolnego na „rynku” nie byliśmy w stanie znaleźć a przepisanie zawodnika z 1ligi było nie realne bo nie zezwalał na to regulamin. Postanowiliśmy zaryzykować w myśl zasady „wóż albo przewóz” licząc się z tym iż nic nie wiemy na temat nowego zawodnika ale taka też była potrzeba chwili bo na około 2-3 godziny przed meczem z Korytem było nas 4 do gry a jak wiadomo potrzeba 5 zawodników do gry. Niestety mecz z Korytem okazał się dramatycznym występem i kompromitującą porażką. Co większa ten mecz zapoczątkował serię porażek aż do samego końca rozgrywek. Mimo serii porażek w kolejnych trzech meczach istniało prawdopodobieństwo iż nawet przy wszystkich porażkach możemy awansować do czołowej 4, z tym żę był to scenariusz z serii „science fictions” czyli w praktyce mało realny ale matematycznie szanse były. W praktyce okazało się iż zabrakło bardzo niewiele do realizacji takiego scenariusza bo zabrakło tylko jednej bramki w meczu Złoty- Gladiator aby mecz zakończył się remisem. Mimo to ostatni mecz sezonu był meczem o awans do play-off. Niestety mimo świetnego początku i szybko strzelonych dwóch bramek przegraliśmy mecz z Daremnym trudem i zakończyliśmy sezon na 5 miejscu. W teorii na pocieszenie awansowaliśmy do czołowej 8 w pucharze ligi ale prawda jest taka iż była to bardziej zasługa odpuszczenie rozgrywek pucharowych przez Straż Sędziszowice niż jakiejś naszej rewelacyjnej postawy.

Podsumowując. Z całą stanowczością możemy zacytować cytat „ nie ważne jak zaczynasz, ważne jako kończysz”. Co z tego że zaliczyliśmy świetny początek jak zakończyliśmy fatalnie. Niestety zemściło się to iż dysponowaliśmy stosunkową wąską kadrą i wypadniecie S. Nogi, D. Gwożdzia czy R. Zaleśnego oznaczało naprawdę duże problemy. Postanowiliśmy oprzeć skład tylko na miejscowych zawodnikach, ale niekt nie był w stanie przewidzieć jakimi konsekwencjami może zakończyć się wyjazd na łyżwy czołowego zawodnika. Ratowaliśmy się dopisaniem zawodnika ale był od dostępny tylko na jednym meczu. Mimo słabego sezonu, szczególnie pod koniec rozgrywek z bardzo pozytywnej strony pokazali się najmłodsi nasi zawodnicy, tak A i M Zaleśni pokazali się z bardzo pozytywnej strony, zdobywając bardzo cenne doświadczenie na przyszłość. Znak zapytania co z przyszłym sezonem? Nie jest dla nikogo tajemnicą iż w trakcie tego sezonu chcieliśmy dopisac A. Gzyla ale niestety regulamin na to nie zezwolił, bo Artek zagrał w meczu Marsylii. Wstępnie ustaliliśmy z Artkiem iż w przyszłym sezonie zasili naszą drużynę i będziemy chcieli powalczyć o awans o 1 ligi. Trzeba sobie też jasno powiedziec iż przy takim scenariuszy najlepszą opcją dla wszystkich było by zgłoszenie dwóch drużyn bo uważam iż M. Chadzak czy bracia Zaleśni zasługują na to aby grac w jak największym wymiarze czasowym, a to z pewnością gwarantowało by zgłoszenie dwóch zespołów. Zobaczymy jak będzie wyglądała nasza sytuacja finansowa bo jak wiadomo główny problem w realizacji tego założeni mogą stanowic finanse. Ale zobaczymy co będzie za rok.

Ostatni akapit odnośnie samych rozgrywek 2 ligi. W mojej i nie tylko mojej opinie była to chyba najsłabsza druga liga od kilku lat. Paradoksalnie nie potwierdzają tego baraże, bo tak się złożyło iż 2 zespoły z 2 ligi awansowały do 1ligi, a w walce o utrzymanie kolejne 2 ekipy utrzymały się na tym szczeblu rozgrywkowym. Mimo to wydaje się iż czołówka była zdecydowanie słabsza niż w zeszłych latach bo tak z zeszłym roku awansowały bardzo mocne Straż i Caffaro, a rok wcześniej na pewno nie słabsze AutoArt i Sielec. Tym większy szacunek dla Daremnego trudu iż udało im się awansować z 1 miejsca w dodatku w ścisłym finale deklasując Wisłę Opatowiec grającą w najmocniejszym składzie. Co ciekawe Daremny grał w praktyce bez „zawodowców” a jak wiadomo w praktyce największą siłą większości czołowych drużyn są właśnie zawodnicy zrzeszeni.

Zobaczymy co przyniesie najbliższy czas podstawa do to aby naszym, i nie tylko naszym, zawodnikom dopisywało zdrowie i wtedy zobaczymy co przyniesie przyszły sezon.


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [852]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Kalendarium

29

03-2024

piątek

30

03-2024

sobota

31

03-2024

niedziela

01

04-2024

pon.

02

04-2024

wtorek

03

04-2024

środa

04

04-2024

czwartek

Reklama

Najlepsi typerzy

Zaloguj się, aby typować.
Lp. Osoba Pkt.

Ostatnie spotkanie

Metalika Przemyków 4:6 Wisła Opatowiec
2020-03-08, 19:00:00
    relacja »
mecz barażowy
oceny zawodników »

Wyniki

Ostatnia kolejka 11
Fuks 3:2 Metalika Przemyków
Królewscy 3:9 Pływalnia KOS
Wisła Opatowiec 5:4 PG Bruk Koryto
Przyjaciele 8:0 Nitro
WKS Koniusza 9:4 Rafis

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 12

Tabela ligowa

Inne rozgrywki
1. Wisła Opatowiec 24 plus
2. Fuks 22 bz
3. Metalika Przemyków 21 minus
4. Pływalnia KOS 21 minus
5. PG Bruk Koryto 21 bz
6. Przyjaciele 16 bz
7. WKS Koniusza 11 plus
8. Królewscy 9 bz
9. Nitro 7 minus
10. Rafis 6 plus
11. Kojot Miechów 4 minus

Statystyki drużyny