Przemyków - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Zegar

Quiz Przemyków

Facebook

Buttony

Logowanie

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 206, wczoraj: 290
ogółem: 802 404

statystyki szczegółowe

Twoje IP

Kontakty

Aktualności

4 miejsce w Kazimierskiej "powiatówce"

  • autor: bolo19, 2013-09-29 12:19

Rozgrywki powiatowej ligi piłki nożnej w powiecie Kazimierza Wielka dobiegły końca. Do sezonu podchodziliśmy z dużymi ambicjami i z nadziejami iż uda się sezon zakończyć przynajmniej na „pudle”. Jak życie pokazało ambicje ambicjami a rzeczywistość okazała się niestety brutalna z naszej perspektywy. Zamiast walki o mistrza lub miejsca na podium sezon zakończyliśmy tuż za podium czyli na 4 miejscu, z perspektywy złośliwego kibica, trzeciego miejsca od końca bo jak wiadomo w powiatowej lidze występowało 6 zespołów. O minionym sezonie z w poniższym podsumowaniu, jednakże podsumowanie jest dość długie bo liczy blisko 2tysiące słów.

Do rozgrywek przystąpiliśmy pod nazwą Ławianka-Przemyków, co w teorii oznaczało iż siedziba zespołu znajduje się w Ławach, w powiecie Kazimierza Wielka aby wszystko było zgodnie z regulaminem iż w rozgrywkach mogą uczestniczyć zespoły z powiatu Kazimierskiego. W praktyce każdy był świadom iż mamy tyle wspólnego z Ławami co choinka z świętami Wielkanocnymi. Jedynym w zasadzie zawodnikiem w naszej kadrze z powiatu KW był mieszkaniec Ław, Damian Grudzień. Do rozgrywek wstępnie podchodziliśmy z dużymi ambicjami. Uwzględnialiśmy iż regulamin znacząco się nie zmieni w stosunku do poprzednich edycji rozgrywek iż w rozgrywkach mają grac tylko amatorzy, czyli zawodnicy nie zrzeszenie w klubach ligowych. Jak wiadomo taki układ nam bardzo pasował. Niestety na spotkanie organizacyjne dojechał przedstawiciel Wisły Opatowiec który zaproponował przewrócenie regulaminu do góry nogami, bo tak należy nazwać sugestię opiekuna Wisły iż wystawią zespół pod warunkiem iż mogą występować zawodnicy zrzeszeni i to w szokującej ilości bo wstępna propozycja z Opatowca mówiła o dopuszczeniu do gry 6-7 zawodowców, co gorsza zawodowców tylko z jednego klubu czyli Nidzicy Dobiesławice. To nam w praktyce strasznie pokrzyżowało szyki i ambicje bo w kadrze nie uwzględnialiśmy zawodników zrzeszonych, tym bardziej występujących w Nidzicy Dobiesławice. Ostatecznie ustalono iż w rozgrywkach mogą występować „zawodowcy” ale w ograniczonej ilości, ponieważ w kadrze mogło być zapisanych 5 takich zawodników a na boisku mogło wystąpić maksymalnie 3 w jednym meczu. Dopuszczenie „zawodowców” dawało jasny sygnał iż faworytami w rozgrywkach powinna być Polonia Sędziszowice a „czarnym koniem” może zostać Wisła Opatowiec.

Wydawało się iż mimo niekorzystnego regulaminu udało się żebrać naprawdę mocny skład. Niestety skład ten był bardzo silny ale tylko na papierze. W ostatniej chwili się okazało iż 2 zawodników jednak zagra w Polonii a 2 następnych zagrało w barwach Szreniawa Koszyce po kilka minut i nie mogli grac w naszych barwach w tych rozgrywkach. To naprawdę mocno nam pokrzyżowało plany bo tak K.Jesionka, P.Trybała czy P. Badzioch byli uwzględniani jako podstawowi zawodnicy. O ile w przypadku dwóch pierwszych było do przewidzenia iż mogą wybrać Polonią bo w zasadzie grali w Sędziszowicach w poprzednich sezonach, tak szkoda iż nie mógł w naszych barwach grac Piotrek Badzioch mający rewelacyjny sezon na hali a nie do końca znajdujący zaufanie u trenera Szreniawa Koszyce. Niestety Piotrek wystąpił w jednym meczu w Bklasie i w konsekwencji nie mógł z nami występować w powiatówce.

Tyle tytułem wstępu. Sezon rozpoczęliśmy w Opatowcu z miejscową Wisłą. Jak się póżniej okazało był to w zasadzie pierwszy i chyba ostatni mecz w którym zespół z Opatowca dysponował naprawdę bardzo mocnym składzie bo obecni byli zawodnicy Nidzicy Dobiesławice a w ostatniej chwili w kadrze Wisły znalazł się bardzo dobrze nam znany Kamil Fetela, były zawodnik Wisły Nowy Korczyn. Mimo iż przeciwnik dysponował mocnym składem to powinniśmy wygrać ten mecz kilkoma bramkami. Niestety nasza główna „broń” w ataku nie trafiła z formą. Liczyliśmy iż R. Toboła pociągnie zespół do wygranej a zamiast tego kończył mecz z kartką za uderzenie rywala bez piłki. Zamiast pewnej wygranej musieliśmy zaakceptować remis, jak się później okazało strata 2pkt. z outsiderem. W drugiej kolejce w Cudzynowicach mierzyliśmy się z faworyzowaną Polonią w dodatku osłabieni bez wydawało się naszego najlepszego zawodnika. Mimo iż Polonia przeważała w pierwszej połowie to na początku drugiej odsłony udało się wyjść na prowadzenie. Niestety prowadzenie nie udało się utrzymać i po dwóch bramkach naszego niedoszłego zawodnika, K.Jesionki Polonia wygrała 2-1. W trzeciej serii gier zagraliśmy najgorszy mecz w sezonie. To co zagraliśmy z Czarnocinem to można określić jednym słowem, dramat. Zamiast zapisywać się w notesie arbitra bramkami to sędzia co chwila wyjmował żółte kartki dla naszych zawodników. A wynik 0-3 mówił jasno iż tego dnia byliśmy zespołem dużo słabszym. Kolejna kolejka była zaplanowana u „nas” na boisku w Koszycach i wydawało się iż w końcu uda się żebrać odpowiednią kadrę i powalczyć o pierwszą wygraną. Niestety turniej w Czyżowicach i „sezon” żniwowo-kąpielowy sprawił iż do meczu ze Złotym teamem Broniszów przystąpiliśmy w 7osobowym składzie. Mimo dużych ubytków kadrowych, strasznego upału i kontuzji bramkarza na początku meczu przez długi czas udawało się utrzymywać korzystny dla nas wynik czyli bezbramkowy remis. Niestety na kilka minut przed końcem Broniszowianie strzelili jedyną bramkę i wygrali 1-0. Takim sposobem po 4 kolejkach mieliśmy na swoim koncie 1pkt. W ostatniej kolejce pierwszej rundy przyszło nam się zmierzyć z osłabioną Topolą. Mimo wielu sytuacji bramkowych w końcówce meczu udało się strzelić zwycięską bramkę na 2-1 i odnieść pierwszą wygraną w sezonie. Ale po tym meczu było jasne iż nasza kadra uszczupli się jeszcze bardziej, bo do Szreniawa Koszyce postanowili wrócić Paweł Cisowski i Dawid Stalmach(jemu się udało wszystko pogodzić i grac jednocześnie w barwach obu zespołów), a niespodziewanie miłością do nowego klubu zapałał Sebastian Noga, tak więc  w tym momencie nasza kadra była dramatycznie wąska a co gorsza organizator wystosował komunikat o „zakazie dopisywania nowych zawodników”. Mimo to udało się „wynegocjować” z organizatorem iż zastąpimy kilku zawodników nowymi. Postanowiliśmy dopisać zawodników zapoznanych na turnieju w Sierosławicach, padło na 5 ze Śmiłowic, aczkolwiek do ostatniej chwili myśleliśmy nad kolejną 5 z Korniszonów. Pierwszy mecz drugiej rundy wypadł nam na Czarnocin w Czarnocinie. Jak to mieliśmy w zwyczaju graliśmy bez rezerwowych ale mimo to zaprezentowaliśmy się lepiej niż w pierwszym meczu ale mimo to nie udało się zdobyć nawet jednego punktu i przegraliśmy 0-1 na początek drugiej rundy. Jednakże gra wyglądał przyzwoicie i byliśmy naprawdę zadowoleni z nowych zawodników. Niestety kolejna kolejka była zaplanowana z tygodniową przerwą co fatalnie odbiło się na naszej kadrze meczowej. Łukasz Marzec wyjechał na wakacje i zamiast przysłać swoich zawodników na mecz przysłał …. pocztówki z wakacji ale niestety nie wzruszyło to ani rywala ani sędziów i nie udało się przełożyć meczu na inny termin. Złoty team wygrał bez gry a nam zabrano 1pkt.. Po „porażce” z Broniszowem stało się jasne iż jedyne o co walczymy to o 4 miejsce w tabeli. Jak się później okazało w następnej kolejce mierzyliśmy się z bezpośrednim rywalem o to miejsce czyli Topolą. W końcu do meczu przystąpiliśmy w miarę optymalnym składzie i momentalnie odbiło się to na wyniku a swoje premierowe bramki strzelili Kukuła i Marzec. Po wygranej z Topolą stało się w praktyce jasne iż sezon zakończymy na 4 miejscu ale wypadało dograć do końca i w miarę możliwości namieszać w tabeli. Niespodziewanie dla wszystkich namieszaliśmy i w przedostatniej kolejce zagraliśmy najlepszy mecz w sezonie i niespodziewanie pokonaliśmy niepokonanego lidera z Sędziszowic. Wygrana 3-1 była wygraną w pełni zasłużoną. Sezon zakończyliśmy wygranym meczem o pietruszkę z Opatowcem.

Kilka słów odnośnie naszej kadry. Jak wiadomo w praktyce w każdym meczu mieliśmy duże problemy kadrowe. Bodajże tylko w jednym meczu dysponowaliśmy w miarę optymalną kadrą meczową, i momentalnie odbiło się to na grze i wyniku. Zawiodła nas niestety nasza młodzież. Z różnych przyczyn w praktyce nieobecni na naszych meczach byli Chlebica i Zaleśny, podobnie było z S.Nogą który niespodziewanie szybko zmienił priorytety sportowe. Więcej spodziewaliśmy się po naszym napastniku z Malkowic. Liczyliśmy iż popularny „lisu” strzeli z sezonie z 10 bramek i będzie zawodnikiem ciągnącym zespół do zwycięstw. Jak każdy widział Robert w pierwszym sparingu zagrał bardzo dobrze a gdy przyszła liga to forma niestety gdzieś uciekła. Myśleliśmy iż będzie w czołówce strzelców i asystentów a w praktyce był w czołówce …. ale pod względem ilości kartek. Szkoda iż szybko gra się znudziła także naszej trójce z Koszyc, bo w drugiej rundzie w praktyce żaden z Koszyckich zawodników już nie wystąpił w żadnym meczu. Na pewno bardzo dobrze zaprezentowali się przedstawiciel Rachwałowic, Sylwek Trybała, Krzysiek Trzaska i Dawid Stalmach w praktyce od początku byli naszymi podstawowymi zawodnikami i nigdy nie schodzili poniżej pewnego poziomu. Dawid nawet pokazał iż można w miarę możliwości połączyć występy w barwach Szreniawa i Przemykowa. Na sam koniec dołączył do miejscowych kolegów S. Korta. Z bardzo dobrej strony zaprezentowała się „delegacja” ze Śmiłowic. Wydawało się iż zawodnicy z okolic Nowego Brzeska będą solidnymi uzupełnieniami w kadrze. W praktyce okazali się dużymi wzmocnieniami i czołowymi zawodnikami pod koniec rozgrywek. Konrad Zawartka bardzo dobrze prezentował się w środkowej strefie boiska, wnosząc wiele spokoju w tym sektorze boiska. Michał Kukuła świetnie za to prezentował się w ofensywie i mimo iż zagrał w 4 meczach to zdecydowanie wygrał klasyfikację kanadyjską i był najlepszym asystentem z drużynie. Łukasz Marzec zaś był zawodnikiem wielofunkcyjnym. Rozpoczął w pierwszym meczu jako pomocnik, po czym został przestawiony na obronę a w następnych meczach wystąpił jako napastnik i ponownie powrócił do pomocy. Do pełnej wielofunkcyjności brakowało aby jeszcze spróbował sił na pozycji bramkarza. Z pozytywnej strony pokazali się także kuzyni Tabor, ale oni w przeciwieństwie do powyższej trójki nie byli na wszystkich meczach w których mogli uczestniczyc. Z naszych zawodników na największe słowa pochwały zasłużył ten najstarszy i najbardziej doświadczony, czyli Mariusz Chadzak. Mariusz w przeciwieństwie do syna Piotra w miarę możliwości zawsze jest gotowy do gry, jednakże jego dyspozycja naprawdę wszystkich pozytywnie zaskoczyła. A najlepszym podsumowaniem jego gry było to iż był przez długi czas najlepiej ocenianym naszym zawodnikiem by skończyć w trójce najlepiej oceniany zawodnik co na obrońcę jest świetnym wynikiem. Na słowa pochwały na pewno zasługują J.Oracz, P.Salamon, Ł.Dybała(najlepszy strzelec w zespole) i Jarosław Walczak, który była zawsze w gotowości meczowej.

Podsumowując. 4 miejsce na pewno jest to dużo poniżej wstępnych ambicji i aspiracji jednakże pozytywem jest to iż zostało ono wywalczone w naprawdę dobrym stylu, stylu dającym nadzieję iż w przyszłym roku będzie lepiej. Przy odrobinie większym szczęściu i innym terminarzu mogło to wyglądać lepiej, ale ciężko dywagować co by było gdyby. Podstawową kwestią jest to co jest tu i teraz. Z perspektywy przeciwników to chyba najlepiej w tym sezonie będzie nas wspominał Złoty Team bo to im oddaliśmy w zasadzie bez większej walki 6 pkt. Niestety tak się układał terminarz iż na mecze z zespołem z Broniszowa mieliśmy olbrzymie problemy kadrowe. O ile w pierwotnych terminach meczów z Złotym teamem dysponowaliśmy optymalnymi kadrami, tak po zmianach kadra nam się zawsze sypała. Największy żal z punktu widzenia sportowego zapewne miała/ma  Polonia Sędziszowice, bo w zasadzie jest to jedyny zespół z czołówki który stracił z nami 3pkt., które jak się okazało mogły mieć duże konsekwencje sportowe dla układu tabeli. Niestety mimo sympatii do zespołu z gminy Bejsc każdy gra z myślą aby odnieść wygraną. Odpuszczanie meczów na poziomie amatorskim jest najgorszą rzeczą która może nastąpić, bo poprzez takie zachowanie zniechęca się inne zespoły to sportowej rywalizacji a poza tym tworzy się fundamenty korupcyjne na poziomie amatorskim. Oczywiście jak zauważyłem każdy ma swoją opinie odnośnie tegoż meczu ale trzeba pamiętać o tym iż „kij ma dwa końce” i skrajne opinie nie zawsze są prawdziwymi odczuciami. Tak dzięki niespodziewanej wygranej z liderem i nowym mistrzem emocje ligowe trwały do ostatniego meczu w rozgrywkach i zwycięstwo wywalczone w ten sposób na pewno „lepiej” smakuje.  Z naszego punktu widzenia najlepiej grało się nam z Topolą i nie chodzi tutaj do końca o to iż wygraliśmy dwa mecze. Mimo iż Topola przegrała oba mecze z nami to spotkania z tym zespołem były toczone w naprawdę rewelacyjnej atmosferze, dlatego małym(w zasadzie dużym) szokiem było dla nas usunięcie Topoli z rozgrywek za zamieszki na boisku. W meczu w Czarnocinie nawet nasz zawodnik rezerwowy złapał wspólny „temat” z kibicami Topoli i wspólnie w jednym sektorze oglądali(nie tylko na oglądanie się skupili) mecz. Nie wiem więc co się działo na meczu pomiędzy Wisłą a Topolą ale w każdym razie komunikat o usunięciu Topoli był dla zaskakującą decyzją.

W każdym razie dziękujemy za możliwość udziału w rozgrywkach i o ile zdrowie i organizator pozwoli w przyszłym roku spróbujemy się zaprezentować lepiej. Za możliwość gry dziękujemy organizatorowi i wszystkim uczestniczącym drużyną a zwycięzcy z Sędziszowic jak i całej trójce na podium gratulujemy.

 


  • Komentarzy [4]
  • czytano: [780]
 

autor: ~;> 2013-09-29 12:58:47

avatar Piotrek i Bartek nie są braćmi, tak w gwoli sprostowania :p EDIT. ADMIN. Dla mnie tam to samo nazwisko i niewielka różnica wieku oznacza braci. Ale dla pewności przekształciłem na kuzynów.


autor: ~anonim 2013-10-09 19:39:59

avatar skad Ty te wiadomości bierzesz na temat Szreniawy? piotrek nie znajduje uznania w oczach trenera? piotrek pojawia sie co któryś mecz (nie chodząc w ogóle na treningi) i mimo to gra 45 minut więc zanim coś napiszesz dowiedz sie a nie wymyślaj bzdur EDIT ADMIN. Panie anonimie trzeba mieć pewien "DYSTANS" a nie wszędzie szukać problemów. Ogólnie dziwna ta twoja pisownia bo formę grzecznościową piszesz z dużej litery a imiona z małej, ale to taki mały szczegół.


autor: ~anonim 2013-10-10 15:34:29

avatar no ty masz dystans jak zawsze do wszystkiego jakoś nie odpowiedziałeś na pytanie poprzednika


autor: ~anonim 2013-10-12 20:00:22

avatar "powaitówce"? EDIT ADMIN. OK dzięki za sprostowanie. Co jakiś czas zdarzają się takie literówki.


Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Kalendarium

19

04-2024

piątek

20

04-2024

sobota

21

04-2024

niedziela

22

04-2024

pon.

23

04-2024

wtorek

24

04-2024

środa

25

04-2024

czwartek

Reklama

Najlepsi typerzy

Zaloguj się, aby typować.
Lp. Osoba Pkt.

Ostatnie spotkanie

Metalika Przemyków 4:6 Wisła Opatowiec
2020-03-08, 19:00:00
    relacja »
mecz barażowy
oceny zawodników »

Wyniki

Ostatnia kolejka 11
Fuks 3:2 Metalika Przemyków
Królewscy 3:9 Pływalnia KOS
Wisła Opatowiec 5:4 PG Bruk Koryto
Przyjaciele 8:0 Nitro
WKS Koniusza 9:4 Rafis

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 12

Tabela ligowa

Inne rozgrywki
1. Wisła Opatowiec 24 plus
2. Fuks 22 bz
3. Metalika Przemyków 21 minus
4. Pływalnia KOS 21 minus
5. PG Bruk Koryto 21 bz
6. Przyjaciele 16 bz
7. WKS Koniusza 11 plus
8. Królewscy 9 bz
9. Nitro 7 minus
10. Rafis 6 plus
11. Kojot Miechów 4 minus

Statystyki drużyny